Czas dojrzewania artystycznego Jana Betleya przypadł na międzywojenne dwudziestolecie i dokonywał się w podniecającej do sztuki atmosferze warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, w legendarnej pracowni Tadeusza Pruszkowskiego.
Z niej wyniósł odwagę własnego widzenia i śmiałość swobodnego czerpania z tradycji, wreszcie solidne umiejętności warsztatowe. Wykorzystał to wszystko dla zaspokojenia potrzeby obrazowania uczuć wobec miejsc i spraw szczególnie sobie bliskich.
(cytat prezentacji aut. Wiesławy Wierzchowskiej)